List bpa Gucwy do Pasterza Diecezji Kaliskiej

 

Księże Biskupie Damianie

 

Różnymi drogami prowadzi nas Boża Opatrzność i wcześniej czy później te drogi się krzyżują. Pragnę przedstawić w paru zdaniach diecezje Bouar i kontekst powstania centrum dla dziewcząt i młodych matek „Londo, mo luti”.

 

Diecezja i dzieło ewangelizacji

 

Diecezja Bouar powstała w lutym 1978 roku. Jej pierwszym biskupem był o. Armando Gianni, kapucyn z Genui, po którym przejąłem diecezję 11.2.2018r. Obszar diecezji przekracza 40.000 km² i zamieszkuje go ponad 500 tys. ludzi. Katolicy stanowią 1/5 ludności, tyle samo jest protestantów (różnych odłamów) i ponad 10 procent muzułmanów. Wiele jest jeszcze ludzi, którzy czekają na Dobrą Nowinę albo którzy jeszcze nie podjęli decyzji (po jej usłyszeniu) trwając przy tradycyjnych wierzeniach.

W 12 parafiach i w domach formacyjnych pracuje 56-ciu kapłanów. Planujemy w najbliższych miesiącach otwarcie nowej 13-tej parafii w Cantonnier, którą poprowadzą Spirytyni.

W 3 niższych seminariach: diecezjalnym, ojców karmelitów i kapucynów korzysta z nauki i formacji ponad 200 chłopców. Zaś w Wyższym Seminarium Międzydiecezjalnym w Bangui (stolicy) przygotowuje się 15 naszych kleryków i 2 na roku propedeutycznym, też w stolicy.

W każdej parafii istnieją też szkoły katolickie: przedszkola (19) podstawówki (68) i gimnazja-licea (5). Ponad 18 tys dzieci i młodzieży korzysta z nauki w tych szkołach. Od września tego roku przyjęliśmy tez Zgromadzenie Salezjanów, którzy pomimo rebelii rozpoczęli formacje zawodowa (mechaników i stolarzy) chłopców i dziewcząt ( 2 kandydatki na mechanika samochodowego).

Do każdej parafi należy kilkanascie albo kilkadziesiat wiosek, gdzie sa wspolnoty chrzescijanskie. W sumie 220 w calej diecezji i katechisci czuwaja nad rozwojem życia chrzescijanskiego przewodniczac niedzielnej modlitwie pod nieobecnosc księdza, gromadząc ludzi na porannej modlitwie kazdego dnia, zapewniając katechizację dzieci, młodzieży i dorosłych, którzy przygotowują się do Chrztu św. czy innych sakramentów. Oni też czuwaja nad dzialanością grup apostolskich i charytatywnych. We większych tego typu wspólnotach, dzięki zaangażowaniu rodziców i zgromadzeń zakonnych czy księży diecezjalnych funkcjonują wspomaniane wyżej szkoly.

 

Katechistów przygotowujemy w 3 ośrodkach diecezjalnych. Formacja rozłożona jest na dwa lata. Po pierwszym roku formacji katechiści pracują przez kilka lat w danej wiosce czy w centrum parafii, później posyłani są do ośrodka na 2 rok szkolenia i po jego ukonczeniu stają się w pelni katechistami z powieżoną misją. Każda parafia organizuje później formację permanentną katechistów podobnie jak dla wszystkich księży organizowana jest raz w roku formacja stala w Bouar. Do tych ośrodkow katechiści przyjezdzaja z żonami i dziećmi. Żony maja osobny plan dnia i przygotowywane są do pracy z dziewczętami i kobietami we wioskach. Katechiści oprócz formacji pastoralnej uczą się jednego z zawodow: stolarza lub krawca otrzymując na końcu formacji odpowiednio narzędzia stolarskie lub maszynę do szycia. W ten sposób mogą zarabiać na życie i utrzymanie rodziny.  

 

Dzielo ewangelizacji obejmuje też troskę o zdrowie i o ubogich. W 10-ciu parafiach istnieja ośrodki zdrowia (7) i 3 szpitale. Zaś w każdej parafii domy dla ubogich i bezdomnych. Zgromadzenia zakonne żeńskie (10 - w tym jedno z Polski: Pasterzanki z Piaseczna) prowadza te szkoły i ośrodki zdrowia (włączaja się też w duszpasterstwo parafialne)  zaś zgromadzenia męskie (6) prowadzą parafie w komunii z ksieżmi diecezjalnymi. Rodzimych księży mamy 12 ( 5 poza granicami diecezji i kraju: 2 na wyższych studiach, 1 wyklada w seminarium w Bangui i na uniwersytecie katolickim w Yaounde, 2 pracuje w duszpasterstwie parafialnym w stolicy i w diecezji Lourdes). Korzystamy z pomocy ksieży Fidei donum z Polski (6 z diec. tarnowskiej i 1 z diec. Lidy – Bialoruś). Potrzeby są jednak wielkie. Jak wspomnialem planujemy zalożenie nowej parafii w Cantonnier (maly kościół i niewielki dom katechetyczny już istnieją) zas 9 innych preznych wspolnot, gdzie struktury tez juz prawie istnieja (kwestia odnowienia i powiekszenia domow) czeka na kaplanow. Wladze wioski czy gminy oraz wspolnoty wiernych przysylaja prosby na pismie.

 

Kontekst powstania centrum „Londo, mo luti”

 

Po odzyskaniu niepodleglosci w 1960 roku, ludnosc Republika Srodkowej Afryki przezyla 6 zamachow stanu z czego 4 doprowadzily do obalenia prezydentow w danym okresie. Najbolezniejszy w skutakch zamach stanu mial miejsce w 2013 roku, kiedy grupy zbrojne w wiekszosci muzulmanskie, stacjonujace w roznych regionach kraju zjednoczyly sie tworzac swego rodzaju przymierze „seleka” (w sango) i w Niedziele Palmowa (24.03.2013) przejeli wladze. W kilka dni potem zajeli caly kraj siejac terror i zmuszajac ludzi do uleglosci prawie niewolniczej. W Bouar (450 km od Bangui) pojawili sie w Wielka Srode. Powstale pozniej ( z naszej inicjatywy) stowarzyszenie miedzyreligijne zlozone z przedstawicieli katolikow, protestantow i muzulmanow (Plateforme des Confessions Religieuses en Centrafrique) przyczynilo sie do lagodzenia napiec (czeste rozmowy z dowodztwem Seleka) i dzieki temu (miedzy innymi) nie doszlo do rozlewu krwi w Bouar. Jednakze w innyc miejscowosciach wobec naduzyc rebeliantow powstala grupa samoobrony zbrojnej zlozona z bylych zolnierzy i miejscowej ludnosci (zwlaszcza mlodych) zwana Antybalaka w przewazajacej czesci nie muzulmanie. Poniewaz przy starciu tej grupy ze selka dochodzilo do naduzyc z dwoch stron (represje wobec innych muzulmanow- wspolnikow lub chrzescijan, zaangazowanych w walke) dla opinii miedzynarodowej i dziennikarzy konflikt zbrojny przerodzil sie w wojne religijna.

 

Malo bylo uczciwych dziennikarzy, ktorzy szukaliby prawdziwych przyczyn wojny, ktorymi byly nie religia lecz bogactwa i rzadza panowania. Po jakims czasie doszlo do wzglednego spokoju, pojawily sie wojska ONZ-tu, zolnierze z Francji, ktorzy jednak nie doprowadzili do rozbrojenia bandytow. Zmusili ich jedynie do opuszczenia stolicy ( z calym arsenalem). W 2015 roku przybyl z wizyta do Stolicy Papiez Franciszek. Jego obecnosc wyzwolila radosc i pozwolila odblokowac niektore dzielnice w Stolicy zajete jeszcze przez grupy zbrojne. W Bangui Papież otworzyl drzwi Milosierdzia przed dokonaniem tego samego w Rzymie. Pare miesiecy pozniej odbyly sie wybory w miare demokratyczne. Nowy prezydent Touadera mial wtedy do rozwiazanie problem rebeliantow (6 grup zbrojnych). Przez cale jednak 5 lat pomimo deklaracji i pewnych gestow nie doszlo do ich rozbrojenia, przeciwnie ich liczba sie pomnozyla. Obecnie istnieje 14 grup zbrojnych. W lutym 2019 podpisali porozumienie: rzad i szefowie 14 grup, ktore jednak pozostaje martwa litera. W grudniu ub. roku przed wyborami wspomniane grupy swtorzyly nowa tzw koalicje patriotow dla zmiany (gospodarczej i politycznej): Coalition des Patriotes pour le Changement (CPC) domagajac sie dymisji prezydenta, powolania rzadu tymczasowego i powierzenia rebeliantom sprawe bezpieczenstwa kraju. Przez dwa miesiace panowal chaos. W Bouar, kiedy pojawili sie rebelianci (CPC) i doszlo do starcia z wojskiem miasto zamarlo, ponad 17 tys ludzi chronilo sie w parafiach (2) w domach formacyjnych i we wspolnotach zakonnych. Dopiero przybycie posilkow z Bangui, zolnierzy z Rosji i z Rwandy rebelianci wycofali sie z miasta zajmujac przyczolki w pobliskich wioskach i blokujac niektore drogi. Od paru tygodni zycie w miescie wraca do normy.

 

Sytuacja socjo-polityczna o ktorej wyzej, stanowi kontekst powstania i dzialalnosci osrodka szkoleniowego dla dziewczat „Londo, mo luti”. W sytuacjach konliktowych dzieci, dziewczeta i kobiety sa najczestszymi ofiarami przemocy i naduzyc, ktore powoduja smierc, rany i biede. Potrzebuja czasu, aby sie pozbierac, zagoic rany i wziac zycie w swoje rece ... z pomoca innych. Gdy funkcjonuja szkoly, osrodki zdrowia czy szpitale, gdy rodziny sa spojne i parafie dynamiczne latwiej im powrocic do rownowagi. Biorac pod uwage sytuacje dziewczat, ktore nie maja szansy powrotu do szkoly ze wzgledu na wiek albo sytaucje rodzinna zorganizowalismy wspomniany osrodek „Londo, mo luti” („Wstan i stoj” w sensie zabezpieczenia sobie i innym, odpowiedniego poziomu zycia materialnego i moralnego) gdzie dziewczeta moga sie nauczyc pisac i czytac (alfabetyzacja) albo poglebic znajomosc j. francuskiego, matematyki... Odpowiednie kursy z higieny, ekonomii i zycia rodzinnego nie wylaczajac aspektu religijnego i moralnego (kurs biblijny, wychowanie do przyjazni i czystosci malzenskiej...) maja pomoc dziewczetom w organizowaniu zycia w rodzinie. Najwiecej jednak czasu poswiecaja one na nauke konkretnego zawodu. Dotychczas skupilismy sie na krawiectwie. Poszerzymy jednak zakres przygotowanie zawodowego o gastronomie i fryzjerstwo. Po trzech latach szkolenia dziewczeta, ktore zdaja egzaminy z przedmiotow szkolnych i zawodowych (teoretyczne i praktyczne) otrzymuja maszyne do szycia z wyposazeniem, by zaczely na siebie zarabiac. Kazdy rok podzielony jest na 3 okresy (trimestre) i na koncu kazdego z nich dziewczeta pisza wypracowania otrzymujac na koniec roku swiadectwa.

 

Wsrod dziewczat wiele jest mlodych matek. Przyczynila sie do tego formacja i uwrazliwianie na troske o zycie. W latach poprzednich wiele dziewczat decydowalo sie na aborcje, ze wzgledu na sytuacje finansowa, brak akceptacji ze strony rodziny czy chec kontynuowania nauki. Po latach formacji, rozmow i spotkan z rodzicami cos drgnelo. Z mysla o dziewczetach, mlodych mezatkach i matkach, z mysla rowniez o ich dzieci powstal zlobek przy osrodku „Londo, mo luti”. Mlode matki przychodza wiec do osrodka z dziecmi, powierzaja je opiekunce a same kontynuuja nauke i przygotowanie zawodowe. Dzieki temu, nie traca roku szkolnego, dzieci zas sa w dobrych rekach, ucza sie zycia z innymi dziecmi.

 

Obecnie korzysta z naszego osrodka 76 dziewczat zas w zlobku jest 15 dzieci. Na koncu roku, po zdaniu egzaminow 29 dziewczat opusci centrum z szansa na lepsze zycie.

 

Za nauke i formacje zawodowa w osrodku, dziewczeta placa rocznie 40 Euro co pozwala w czesci na oplacenie nauczycielek. Gdyby nie trudna sytuacja socjo-polityczna moglibysmy prosic o wiekszy wklad dziewczat i ich rodzin. Bog jednak czuwa i dzieki pomocy ludzi o otwartych sercach (jak parafianie z Poznania, gdzie pracuje Pan Tomasza Zawal) mozemy zapewnic formacje dziewczetom (rowniez tym, ktorych nie stac na 40 Euro – sieroty) i zapewnic kazdej z nich maszyne do szycia lub inny sprzet w zaleznosci od wybranego zawodu (wartosc 150 Euro) nie zapominajac o wyzywieniu dla dzieciakow w zlobku.

 

Wspomniana parafia w Poznaniu zapewnila zakup 15 maszyn do szycia za co jestesmy niezmiernie wdzieczni. Co roku konczy formacje 25-28 dziewczat. Zdajemy sie wiec na Opatrznosc Boza, ktora nie zawiodla i ufamy nie zawiedzie w przyszlosci.

 

Wyrazam wdziecznosc Ksiedzu Biskupowi za wyrazona chec wspierania naszej Diecezji. Z naszej strony zapewniamy modlitwe i o nia rowniez prosimy, zwlaszcza o trwaly pokoj w rodzinach i w calym Kraju, aby dzieci, mlodziez i nasze dziwczeta mogly spokojnie sie uczyc a rodziny wypelniac ich misje.

                                                                                   + Miroslaw Gucwa